Wychowałam się nad Bałtykiem, co pewnie wyjaśniałoby mój ogromny sentyment do morza, który z czasem zamieniłam na miłość do oceanu. Odkąd pamiętam, w moim życiu obecny był sport. Jednak moją nawiększą zajawką okazały się sporty "deskowe". Na co dzień longboard, zimą snowboard i w końcu - surfing latem. Spędzając dużo czasu na świeżym powietrzu, wiem, że skóra potrafi to różnie znosić. Dlatego zaczęłam zwracać większą uwagę na odpowiednią ochronę i pielęgnację oraz na dobieranie dobrej jakości składników. Typowe kosmetyki przeciwsłoneczne nie były tym, co chciałabym fundować swojej skórze. Zależało mi na tym, aby wspierać naturalną barierę ochronną skóry oraz chronić ją w możliwie jak najbardziej naturalny sposób. W końcu, na mojej pierwszej lekcji surfingu, poznałam filtry mineralne i choć nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, czułam, że warto im się głębiej przyjrzeć. W wielkim skrócie, tak to się stało, że przyglądam się im do dzisiaj ;) Jeśli lubisz ciekawe historie, to więcej o tym w artykule. Soul Surfer powstał z mojego uwielbienia dla słonecznych dni - kto mnie dobrze zna, wie że w pochmurny dzień nie wychodzę spod kocyka. To połączenie mojej miłości do sportów, doświadczenia zdobytego na studiach chemicznych, zainteresowania naturalną pielęgnacją i po prostu pasji do tworzenia ładnych rzeczy. Mam nadzieję, że Ci się spodoba! To kilka słów o mnie. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o historii marki, to zajrzyj do artykułu. Napisałam co nie co o tym, jak to się wszystko zaczęło :) Ściskam Cię mocno i bardzo się cieszę, że tu jesteś. Może nawet do zobaczenia na fali!